Kolejna porcja moich dawnych wynalazków. Tym razem noże zgrzewane, czyli takie które składają się zwykle ze stalowej nakładki i miękkiego grzbietu, z pojedynczej lub kilkuwarstwowej sztabki . Jest to jedna z najpopularniejszych technik kowalskich zgrzewania noży we wczesnym średniowieczu.
Na początek mały nożyk ze Szczecina, nie jestem pewien ale drewniana rączka była kiedyś na ekspozycji w Muzeum Morskim
Czasem się zdarza, że zrobię coś z późnego średniowiecza tak jak poniżej- zestaw sztućców. Ostrze wyszło świetnie po trawieniu, grzbiet choć z jednego kawałka wygląda niemal jak z damastu skuwanego.
Kilkuwarstwowy nóż z ostrzem podobnym do ostatniej klingi z poprzedniego wpisu. Rękojeść jest zrobiona z czarnego dębu. Korzystanie z takiego materiału to raczej współczesna estetyczna fanaberia niż prawdziwa rekonstrukcja, choć kolor jest ładny, w średniowieczu nikt raczej nie szukał kilkuset letnich dębów z bagien na rękojeści noży.
Poniżej zgrzewany nożyk z nakładki i kilkuwarstwowego grzbietu z kutego żelaza przekładanego stalowymi płytkami. Nie pamięta kiedy dokładnie go zrobiłem ale blisko mu już do 10 lat. Prawie został u mnie w domu, ale zanim podjąłem właściwą decyzję ktoś zostawił mi za niego w dłoni jakiś papierek, a teraz żałuję, bo mam lekki sentyment do tych pierwszych ostrzy, na których rozgryzałem różne techniki zgrzewania.
Mały nożyk na szyję, nie wiele więcej można dodać.
Tu ostrze z tak zwaną zębatą nakładką, dosyć ciekawa technika zgrzewu, zdarzała się również w grotach włóczni. Jeden taki ciągle czeka na zrobienie.
W tym przypadku nawet nie musiałem specjalnie nic zgrzewać, wykorzystałem kawałek starej siekiery, może lekko tylko poprawiłem rozwarstwienia, ale ostrze jest z zamierzchłych czasów i nie jestem tego pewien.
Dzień dobry. Dzisiaj miałam przyjemność widzieć na włąsne oczy wykonane przez Pana przedmioty. Nożyki które miał ze sobą Pański Tata były niezwykłej urody. Niestety nie byłą przygotowana nieco większy wydatek i niestety wyjechałąm z Biskupina bez nożyka. Czy jest jakś szansa na kupno któregoś z nich. Z wyrazami ogromnego podziwy dla Pańskiego kunsztu Kinga Kosińska
OdpowiedzUsuń